HEJ!SOOOOOOOOOOOOOOOOORY,że tak długo nie pisałam,ale było tych przeciwności losu zbyt dużo ,aby je teraz pisać....Oto nowy punkt mojego bloga:ale wtopa,w której będą śmiesze historie,a oto pierwsza z nich:
SZALONY PSIAK
Wybrałam się ze znajomymi na spacer do parku.W pewnym momencie usłyszałam głośne ujadanie .Odwróciłam się i zobaczyłam pędzącego w moją stronę psa.Spanikowałam i rzuciłam się do ucieczki,a zwierzak za mną.Zaczęłam wspinać się na latarnię gdy nagle chwycił mnie za spodnie i...zawisł w powietrzu!Musieliśmy wyglądac jak para błaznów!
OCZYWIŚCIE TO NIE MOJA HISTORIA,TYLKO KOGOŚ:)MAM NADZIEJĘ ,ŻE SIĘ PODOBAŁA,TO NARKA!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz